Sunday, 8 November 2009

Wakacyjne wspomnienia - Wilczkowo czyli na czym się dziś zarabia na wsi (1081mili w drodze)

Wilczkowo to ostatnia wieś na naszej trasie. Ostatnia ale wcale nie najgorsza. Malutka osada nad brzegiem stawu i lasu. Przyjaźni ludzie, z którymi można porozmawiać o kasztanowcach. Samotne grusze, pod którymi można znaleźć kilka pysznych owoców i bez, który kusi dojrzałymi jagodami. Nie byłabym jednak soba gdybym trochę nie pomarudziła. Powinniśmy czuć się zaszczyceni bo okazało się, że nasze gospodarstwo agroturystyczne to posiadłość sołtysa. Okazało się też, że mieliśmy dużo szczęścia bo kiedy rezerwowałam nocleg rozmawiałam z synem, który nie przekazał rodzicom informacji i o mały włos a nie byłooy dla nas miejsca. Sołtys uspokoił jednak, że wtedy byśmy spali w jego domu. A brak miejsc noclegowych to wcale nie rezultat kampanii promocyjnej pt. Spędź wakacje w kraju. Sołtys wynajmuje pokoje pracownikom firm. RAzem z nami byli pracownicy z pobliskich robót drogowych i zbieracze ziemniaków. Ci ostatni podobno pracują na trzy zmiany. Nie zazdroszczę zbierania kartofli w nocy. Trochę się bałam, że będzie jak w hotelu pracowniczym ale muszę powiedzieć, że nie mieliśmy problemu z dzieleniem kuchni i nocnym piciem. Pokój po raz kolejny był za duży jak na nasze potrzeby. Porażający, dosłownie, zapach Old Spice okazał się odświeżaczem powietrza i szybko go unicestwiliśmy. Przeciekający zlew... No cóż, miska podstawiona musiała nam wystarczyć. Z czegoś jednak trzeba się utrzymać. Polacy tłumnie nie wyjeżdżają na wieś na wakacje. Ciepłe kraje są tańsze i pogoda zagwarantowana. Poza wynajmem pokoi sołtys ma też gastronomie w Pobierowie w sezonie.
Wilczkowo miłe i lokalizacja nie najgorsza. Udało nam się przy okazji zobaczyć Pobierowo (kompletnie wymarłe po sezonie ale ładna plaża), Woliński Park Narodowy (mokry, kiepsko oznakowany ale ze słodkimi ropuchami), Trzebiatów (piękne organy) oraz Międzyzdroje (trochę napuszone i śmieszne zarazem).
Przyjazna turystom i biznesowi wieś Wilczkowo
Noclegowanie u sołtysa zobowiązuje
Pobierowo puste i ...trochę zagubione :-)
Spacer po plaży najlepszy na wszystko
I oczywiście grzyby
Nawet jeśli to "tylko" sowy.
Międzyzdroje - trochę gwiazdorskie i trochę śmieszne

No comments: