Saturday 21 March 2009

Wiosenna przerwa na reklamę

Pierwszy dzień wiosny i czas na mycie okien i podłóg. A na blogu przerwa na reklamę.
Poniżej moje kolejne prace cukiernicze. Ciasto na czterdzieste urodziny kumpeli z pracy i dekoracja na czyjąś rocznicę. Nie ma jeszcze dla nich przeznaczenia więc jeśli komuś się przyda to ... nic na to nie poradzę bo listki są tak delikatne, że nie będę nigdzie tego wysyłać cha cha cha.
Wszystko słodkie, jadalne i bezpieczne dla wegetarian.

Saturday 14 March 2009

Weekend z owieczkami

W naszym (w sensie my królowa) pędzie do bycia bliżej natury znaleźliśmy (znowu royal we) kolegium, w którym za przystępną cenę można zrobić kurs hodowli kur na małą skalę, prowadzenia małego gospodarstwa rolnego, nauczyć się robić ser, że wymienię tylko te, które zrobiliśmy. Raz w roku szkoła ta organizuje też imprezę o nazwie „Lambing wekend”. Tak naprawdę to to są dwa weekendy, kiedy owce rodzą jagnięta. W przypadku tych spokojnych zwierząt można bardzo precyzyjnie określić termin porodu stąd wiadomo kiedy można imprezę zorganizować. Ciąża owcy trwa międy 149 a 152 dni. Nie wiedziałam tego aż do ostatniej soboty. Tutaj są mamuśki oczekujące. Kolor na szyi oznacza ilość owieczek w brzuchu. Bo nie wiedziałam też, że owce mają USG robione, żeby sprawdzić czy na pewno się ocieli i kiedy.
Tu szybka akcja była potrzebna bo jagnię się ustawiło tak, że pierwsze pchały się jedna noga i głowa a powinny obydwie nogi i głowa. Wszystkie kobiety łączyły się w bólu z owcą. Studentowi nie udało się odwrócić jagnięcia i doświadczony pasterz musiał wkroczyć do akcji. Obydwa maleństwa całę i zdrowe. Niesamowite jest jak szybko małe stają na nogi. Starsze jagnie ma jakieś 25 minut i stoi od kwadransa a młodsze dopiero co „wypadło”. Jak pragnę zdrowia, owca odwróciła się przodem do widowni na trzy sekundy i maleństwo, pac, spadło na słomę.
Poniżej maleństwa różne, kilkudniowe.
A na koniec pytanie. Nie, nie będę pytać co to jest bo, że prosiaki to każdy widzi. Pytanie jest, ile jest tych prosiaków. Odpowiedzi można podawać w ilości bekonu jak i ilości maleństw. (odpowiedź w komentarzach).

Friday 6 March 2009

Zagadka na weekend

Lubię próbować nowych potraw i przypraw. Kiedy zobaczyłam tę ślicznotkę na targowisku wiedziałam, że muszę kiedyś spróbować jak smakuje. Jego smak jest porównywany jako coś pośredniego między ziamniakiem a ogórkiem, co według mnie nie jest tak całkowicie sprawiedliwe. Ja bym powiedziała, że to jest o wiele bliższe ogórkowi niż kartoflowi. Jest chrupiące i je się w całości bez obierania. Nie ma żadnej pestki w środku.
Nikt w pracy nie wiedział co to jest ale i tak jedno spojrzenie na ten owoc (warzywo?) wywoływało uśmiech na każdej twarzy. Dlaczego? W zależności od tego jak ułożyć owoc każdy widzi coś innego.
Albo skrzywioną buzię po wypiciu soku z cytryny
albo ...
Chyba każdy widzi co mam na myśli więc zostawię drugie skojarzenie bez komentarza.
I najważniejsze, owoc nazywa się chaw chaw.