Sunday 27 March 2011

Lepiej późno niż wcale

Nie zdawałam sobie sprawy wcale, że od trzech miesięcy nie zaglądałam na bloga. Straszne zaniedbanie. Zima nie sprzyjała obserwacjom, którymi mogłabym się dzielić tak od razu ale teraz podzielę się i to z nawiązką.
Bo działo się wiele tylko tak po cichu.
Myślę, że załączone zdjęcie, choć niewyraźne to jednak wiele wyjaśnia. Na zdjęciu jest nasza Kruszyna zwana Szarlotką przez Simona i Skowronkiem przez moją mamę. Nie mamy pewności czy będzie to bardziej ona czy on ale szala przechyla się na korzyść tej pierwszej. A zatem przedstawiamy, naszą Kruszynę: