Sunday, 7 March 2010

Dunham Massey

W zeszłym tygodniu wybraliśmy się do posiadłości w Dunham Massey. Posiadłość to przede wszystkim ogromny park z jeleniami, około 45 budynków i ogrody. Dawniej należała do lord Stamforda a teraz do National Trust. The National Trust for Places of Historic Interest or Natural Beauty jak sama nazwa wskazuje zajmuje się ochroną i udostępnianiem zabytków historycznych i przyrody. W całej Wielkiej Brytanii jest około 300 miejsc, którymi opiekuje się National Trust i poza dawnymi posiadłościami lordów jest tam też na pryzkład rodzinny dom Johna Lennona. Odnowa zabytków nie jest tania dlatego też i zwiedzanie nie należy do najtańszych. Wypad do Dunham Massey kosztowałby nas około 25 funtów dlatego podjęliśmy męską decyzję i zostaliśmy członkami National Trust. Za niespełna 90 funtów możemy przez cały rok zwiedzać wszystkie 300 posiadłości ile nam się żywnie podoba.
To oznacza, że najbliższe 52 weekendy mamy już zapełnione, cha cha cha.
A Dunham Massey?
W domu najbardziej zainteresowała mnie kuchnia, a szczególnie kuchenka, która jest marzeniem każdej gospodyni domu o wdzięcznej nazwie Aga. Aga to bardzo znana marka w Anglii i za kuchenkę (chociaż nie powinnam używać tak zdrobniałej nazwy do tego kolosa) trzeba zapłacić około 6.000 funtów.
Poza kuchnią interesujące były też łazienki i prasowalnie.
Ale jeśli wrócimy tam znowu to dla ogrodóm i parku.
Jelenia pasą się tak blisko, że można je niemal dotknąć. Nie ma żadnego ogrodzenia bo to tak naprawdę ich terytorium.
Ale najpięknięjsze były przebiśniegi. Całe pole białych skromnych kwiatków.
Takie niepozorne z zewnątrz...
a jakie skomplikowane wnętrze. Całkiem jak kobiety. 

1 comment:

Anonymous said...

Kuchnia, zeczywiscie robi wrazenie. I te naczynia na zewnatrz miedziane a w srodku?? Swietne porownanie wnetrza pierwiosnka do wnetrza kobiety.Mysle, ze wnetrze czlowieka jest bardziej skomplikowane niz nam sie wydaje.Ale, jak ktos slusznie zauwazyl do zbadania istoty mozgu mamy tylko nasze mozgi:)))