Tuesday 4 December 2007

Ostrożność do przesady

Gdzie informacji za wiele tam umysł się wyłącza. Pewnie jestem niesprawiedliwa i stronnicza ale mam wrażenie, że tutaj myślenie jest jest już na drugim biegu kiedy w innych krajach jeszcze zdarza się ludziom wrzucić trójkę. Ale spokojnie do nas też dojdzie to rozleniwienie - nieodłączny element dobrobytu. A kiedy już będziemy mieć drugą Irlandię to wszyscy będziemy na jałowym biegu szli sobie przez życie nie mącąc szarych komórek jakąś niepotrzebną refleksją.
Koniec tego poetyzowania.

Na załączonym obrazku dowód numer jeden - że będzie ich więcej nie mam złudzeń. Na słoiku z kiszonymi jajkami - lokalna zakąska do piwa - informacja dla alergików: Uwaga, zawiera jajka i siarczany. Ja bym była zdziwiona gdybym kupiła słoik kwaszonych jajek i ich tam nie znalazła ale...co kraj to obyczaj.

2 comments:

Anonymous said...

Kwaszone jajka do piwa? Hmmm, jak to smakuje? Zgaduję, że z piwem lepiej niż solo. I to się kwasi tak, jak nasze ogóreczki, czy w jakiś bardziej wyrafinowany sposób?

Pozdrawiam serdecznie
oks

Unknown said...

Hmmm nie wiem jak się je kwasi ale podejrzewam, że bardzo podobnie do ogóreczków. Chociaż tutejsze są takie bardziej octowe. I te jajka też są takie octowe. A smak? Podobno o gustach się nie dyskutuje. Kiedy przywiozłam je na spróbowanie znajomym i rodzinie zdania były podzielone: moja mama chciała więcej, inni zjedli po jednym i powiedzieli, że ok. Ja skreśliłam je z mojego menu bez żalu ;-)