Co roku, to znaczy od lat trzech, kiedy przychodzą święta wiem, że ominie mnie część angielskiej tradycji, jaką jest bożonarodzeniowe ciasto - rich fruit Christmas cake. Omija mnie bo głównym składnikiem tego ciasta są rodzynki, koryntki i sułtanki czyli według mnie "suszone muchy". Brrr! Obrzydlistwo! W tym roku postanowiłam przechytrzyć tradycję i zrobić to ciasto zastępując "muchy" innymi suszonymi owocami jak figi, śliwki, morele, daktyle, żurawina, jagody i co tam mi jeszcze w ręce wpadło. To wszystko i tak się moczy w rumie albo brandy przez tydzień więc nie wiem jak ktokolwiek może zauważyć różnicę.
Ciasto przygotowuje się 6-8 tygodni przed świętami i przez ten czas ciasto dojrzewa podlewane znowu alkoholem. Stąd też pewnie ciężar tej słodkości. Samych suszonych owoców jest dobrze ponad kilogram.
Dla mnie najciekawsza część to dekorowanie ciasta więc postanowiłam zdać instrukcjo-relację (nowa forma reporterska cha cha cha).
Ciasto jest najpierw otulane w marcepanie. Sytuację mam o tyle wygodną tutaj, że nie muszę tej masy sama robić. Jest lepsza gdy się ją przygotowuje od początku własnoręcznie ale to już byłoby za duże szaleństwo dla mnie. Dlatego kupuję gotową masę marcepanową. Rozwałkowuję ją i najpierw wycinam okrąg wielkości ciasta:
a następnie pasek o jego wysokości i długości równemu obwodowi - miarka krawiecka się przydaje. Otulone ciasto wygląda tak:
Teraz czas na wartwę cukrową. Ta jest oryginalnie biała ale można ją kolorować wszystkimi kolorami tęczy. Ja w tym roku zrobiłam dwa ciasta. Pierwsze udekorowałam cukrowymi płatkami śniegu, a drugie było zielone bo postawiłam na nim słodkie choinki.
Masę cukrową rozwałkowujemy - ja raczej cienko bo to słodycz nieziemska. Sztuką jest potem przełożenie tej płachty cukru na ciasto. Mi za pierwszym podejściem przykleiła się do stołu więc trzeba było wałkować od nowa.
A potem można już dekorować czyli wycinać śnieżki, kulać bałwanki i co tylko się żywnie podoba.
To jest gotowe ciasto numer jeden. Ciasto numer dwa to lasek z bałwankiem a la Godzila poniżej.
Ciasta nie ma co trzymać i trzeba go jeść.
Mniam mniam.
5 comments:
Jestem pod wrazeniem... Do dekoracji wszelakich 'ciastowych' mam dwie lewe rece i napatrzec sie nie moge na te Twoje ciasta...
wspaniały efekt :)
rewelacyjne!!!...szkoda że wczesniej tu ie trafiłam...miałam taki problem jak zrobić znak NASA na torcie...hi hi:)...zrobiłam...ale ile sie namęczyłam:)
:) ależ zdolności:)
Nie no ,ciasto wygląda niesamowicie!!!
Pozdrawiam(:
Post a Comment