Sunday, 17 May 2009

Trzy Gracje

Od dwóch miesięcy w naszym niby-ogródku zagnieździły się, dosłownie, Trzy Gracje.
Kuraki są zabawne i rosną jak na drożdżach, ale i dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków i znoszą coraz większe jajka. Na początku były one malutkie jak jaja przepiórcze (jaja a nie kury), które nota bene są tutaj nieziemsko trudne do zdobycia. Próbowałam na targowisku i w bardzo eleganckich sklepach. Na targowisku mi nawet jeden farmer próbował wcisnąć kity, że jaja przepiórcze są sezonowe i będą ... we wrześniu. To, że mówię z obcym akcentem nie znaczy, że można mi wcisnąć każdą głupotę. Chyba przyjdzie nam kupić przepiórki bo inaczej to buty zedrę, a nic nie znajdę.
A poniżej Simon i moje nowe kon-kur-entki.

1 comment:

Anonymous said...

To są już, widze, nie tylko zwykle kury, to przyjacioki rodziny! :))